Brak unijnych pieniędzy dla Polski jest wyłącznie winą rządu, który nie spełnił wymogów praworządności, kamieni milowych. Czy to jest gra Komisji Europejskiej skalkulowana na to, by wpływać na wybory? Myślę, że nie. Natomiast efekt może być właśnie taki, bo kiedy mieszkańcy Polski zorientują się, co się może stać przez brak tych pieniędzy, w jaki sposób może to zaważyć na gospodarce, na nieskutecznej walce z inflacją, wtedy mogą podjąć konkretne decyzje wyborcze. Ale też z pewnością element tej gry polega na podsycaniu przez partię rządzącą tej kwestii, bo w ten sposób wzbudzane są nastroje antyunijne. Niewątpliwie te środki bardzo są Polsce potrzebne, chociażby w samorządach. Postulatem Nowej Lewicy jest, by te pieniądze trafiły z Unii bezpośrednio do samorządów, aby nie odczuły one skutków negatywnych decyzji.
Marcin Chłodnicki, wiceprezydent Kielc, przewodniczący Nowej Lewicy w Kielcach (wypowiedź na antenie Radio Kielce - audycja: Studio Polityczne)